Monthly Archives: Kwiecień 2016
Drzazga wyjęta z oka
To się nazywa aktywna sobota. Przed południem Ewa startowała w biegu po Tenczynku, a ja biegałem za Norbertem, po południu zmiana i z Grześkiem wspinamy się trochę w Chochołowych Skałach, a Ewa łapie kamienie od Norberta. Dzwonie do kumpla czy nie idzie się wspinać, ale zrobił sobie dobrą trasę na rowerze, próbujemy wyciągnąć następnego, ale kobiety mają chyba większą moc przyciągania niż skały.
Wiosenna Droga Krzyżowa
Pogoda dzisiaj była taka, że nie miałbym nic przeciwko temu żeby wyłożyć się na cały dzień pod jakąś skałą z zimnym piwem pod ręką i patrzeć jak inni się męczą. Niestety, zaczęła się wiosna i znowu trzeba łoić.