Monthly Archives: Grudzień 2020
Halny nas wywiał z Małej Łąki do Strążyskiej
Budzik zadzwonił o 4:00. Na drzemkę nie mieliśmy co liczyć bo 5 sekund później był u nas Norbert z okrzykiem JEDZIEMY W GÓRY! Nie ma, że chce się spać, obiecałeś dziecku, że pojedziemy w nocy to trzeba się ruszyć.
Read the rest of this entry
W końcu Trzy Korony
Jak to się stało, że przez tyle lat chodzenia nie byliśmy jeszcze na Trzech Koronach? To znaczy podejrzewam, że wpływ na to mógł mieć intensywny ruch turystyczny, ale przecież i tak można to było zaplanować żeby ominąć godziny szczytu. Tradycja świąteczna pozwoliła nam w tym roku odhaczyć kolejny punkt na mapie, więc w końcu zaliczyliśmy Trzy Korony i to w zimie… Warunki zimowe są mocno poddawane w wątpliwość.