Archiwa blogu
NMSPK
Sudety wzywały… No to pojechaliśmy.

Sankami na Szpil(ówkę)
16 stycznia K2 zostało wreszcie zdobyte zimą (jak podają internety, Nirmal Purja dokonał tego nawet bez wspomagania tlenem). Skoro skończył się wyścig na ostatni niezdobyty zimą ośmiotysięcznik to na spokojnie możemy coś zaplanować bliżej i bez zrywania się w środku nocy.
Nietypowe podsumowanie nienormalnego roku 2020
Rok zdominowany przez hasło koronawirus i w ogóle wszyscy mieliśmy umrzeć jeszcze bardziej niż jak się kończył kalendarz Majów, lub pluskwa milenijna o północy miała zburzyć porządek cyfrowego świata.
Warto wejść na Lubań
W tym roku nasz vystup z okazji święta niepodległości był grzeczny i spokojny. Na pewno nie działo się tyle co w Warszawie, ale widoki to jednak lepsze były u nas i zdecydowanie wolę taką formę świętowania. Z resztą chyba nie tylko my bo turystów z biało-czerwonymi flagami było więcej.
Od kiedy na Babiej Górze jest asfalt?
Przecież Babia Góra + asfalt + widok na Tatry to gwarancja dzikich tłumów!
Bieganie i wędrowanie
Tym razem będzie kumulacja kilku akcji górskich, które zaczęły się już tydzień temu (przynajmniej dla Ewy).
Na dobry początek Ewa korzysta z urlopu wbiegając na Babią Górę podczas gradobicia.
Kilka dni później, w czwartek przebiega 20 km z Żabnicy przez hale Redykalną, Lipowską, Rysiankę i dalej niebieskim trawersując masyw Pilska. Dla odmiany tym razem był zaduch przed burzą. Kiedy Ewa się męczy na podbiegach błotnych szlakach, ja miałem ochotę wyrównać porachunki z Łoskiem.