Monthly Archives: Wrzesień 2015

Kupa Biskupa czy jakoś tak… w sensie skończyłem pierwszą połówkę


Biskupia Kopa w całej okazałości

Biskupia Kopa w całej okazałości

Tydzień wolnego, 6 godzin pracy, 3 tygodnie wolnego, czyli narzekać chyba nie powinienem. Urlop zaczął się dobrze, niedziela, większość myśli już o pracy w poniedziałek, a ja obrałem kurs na Góry Opawskie przez śląsk. Im dalej od domu tym paliwo tańsze i w Jaworznie tankuje za 4,45 zł, a nie 4,84. W Sosnowcu kupuję czteropak i wygrywam kolejny czteropak… no kurde człowiek jest szczęśliwy na urlopie:) Przez to szczęście mogę popełnić dzisiaj kilka literówek, a żule będą się cieszyć rano:) Sudety zawsze kojarzyły mi się z odległą krainą geograficzną, ale taki mały cypelek, najdalej wysunięty na wschód ze szczytami które w trzech cyfrach zamykają swoją wysokość to jednak też Sudety. Chwila moment i jesteśmy na miejscu więc spokojnie możemy jeszcze pozwiedzać okolicę. Read the rest of this entry