Monthly Archives: Styczeń 2010

Lubomir czyli tam i z powrotem


Od początku roku pogoda nas nie rozpieszcza, a ochota na góry jak nigdy.
W końcu udaje się znaleźć dobrze zapowiadającą się niedzielę która z każdym zbliżającym się dniem stawała się coraz mniej pewna przez gromadzące się chmury. W piątek pada hasło, że nawet przy złej pogodzie jedziemy bo po prostu nie wytrzymam. Biorę ze sobą kumpla i na pierwszy ogień w tym roku pada Lubomir. G.E.K.O.N.Y. Odwiedzały go już przy słonecznej pogodzie więc jedziemy się przekonać czy się na nas nie obraził i w zimie przywita chociaż odrobiną słońca. Jak się okazało siedem wyciągów miło wspomina i dzisiaj miałem szansę zrobić kolejne pięć, ale po kolei.

Read the rest of this entry