Archiwa blogu

Dziecku odmówisz?


W sobotę o 21:40 Norbert zaczął marudzić i płakać „W góly, w góly!”, cóż było robić? Zapytaliśmy kiedy chce jechać w góry, powiedział, że w nocy… budzik nie pamiętam czy na 3:30, czy 4:30 nastawiliśmy, ale i tak godzinę dłużej leżeliśmy w łóżku. Dopiero Ewa mówi, że już za jasno się robi. Zbieranie się poszło nam sprawnie jak na rodzinę z małym dzieckiem i ślamazarnie zarazem, jak na kogoś kto chce w nocy jechać w góry (czytaj minęła kolejna godzina zanim jechaliśmy). Plus spóźnionego wyjazdu jest taki, że jesteśmy wyspani, a i droga dzisiaj niedługa bo do Sopotni Wielkiej jest niecałe 100 km.

Pięknych widoków dzisiaj było pod dostatkiem

Read the rest of this entry

Turystyka górska w ciąży:)


Nic tutaj oficjalnie nie pisałem, część osób wie, część się domyśla to żeby nie było niedomówień pochwale się, że spodziewamy się dziecka:)

Szlak wcale nie taki nudny:)

Szlak wcale nie taki nudny:)

Read the rest of this entry